Nowy rekord temperatury globalnej staje się faktem – według wstępnych danych rok 2024 był najcieplejszym w historii pomiarów. Choć oficjalne raporty jeszcze przed nami, światowe organizacje zajmujące się monitorowaniem klimatu jednoznacznie wskazują na ten kierunek. Dziesięć najgorętszych lat w historii zanotowano w ostatniej dekadzie, a 2024 zamyka ją z kolejnym rekordem.
Rekordowe anomalie temperaturowe
Według wstępnych analiz, rok 2024 był cieplejszy o około 1,6°C w porównaniu do średniej z lat 1850–1900, czyli okresu przedprzemysłowego. Dane z programu Copernicus Climate Change Service (C3S) będą oficjalnie ogłoszone 10 stycznia 2025 roku, jednak już teraz eksperci są niemal pewni, że średnia globalna temperatura przekroczyła kluczowy cel Porozumienia Paryskiego, który zakłada ograniczenie ocieplenia do 1,5°C.
Profesor Eliot Jacobson, analizując dane C3S, wyliczył, że anomalia temperaturowa wyniosła 1,598°C.
„To rekord, który potwierdza, że żyjemy w czasach historycznego załamania klimatu” – napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Co pokazały miesiące 2024 roku?
Już w listopadzie 2024 roku eksperci Copernicusa wskazywali, że niemal pewne jest, że miniony rok będzie najcieplejszy w historii pomiarów. Do tego, aby stało się inaczej, anomalie musiałyby spaść do zera w ostatnich miesiącach roku, co było nierealne. W grudniu prognozy te potwierdziły kolejne dane – listopad 2024 roku był drugim najcieplejszym listopadem w historii, ustępując tylko temu z 2023 roku.
Dane z programu Copernicus pokazują, że od stycznia do listopada 2024 roku wszystkie miesiące były cieplejsze niż te same miesiące roku 2023. Rekordowe temperatury odnotowano szczególnie w pierwszej połowie roku, a okres letni przynosił mieszankę ekstremalnych upałów i intensywnych opadów.
Polska na mapie globalnego ocieplenia
Rok 2024 zapisał się jako prawdopodobnie najcieplejszy w historii również dla Polski. Jak podkreśla prof. Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, do tej pory rekord należał do 2019 roku, a rok 2024 przebił go pod względem średniej temperatury.
„Zimę mieliśmy ciepłą i deszczową, kwiecień przyniósł rekordy temperatury, a lato było mieszanką umiarkowanych temperatur z ekstremalnymi opadami deszczu” – mówi naukowiec.
Ekstremalne zjawiska pogodowe
Globalne ocieplenie nie tylko zwiększa średnie temperatury, ale także nasila ekstremalne zjawiska pogodowe. W 2024 roku organizacje World Weather Attribution i Climate Central wskazały, że zmiany klimatu przyczyniły się do wzrostu intensywności aż 26 przeanalizowanych zdarzeń.
„Zmiany klimatyczne odegrały większą rolę niż zjawisko El Niño w napędzaniu wielu ekstremów pogodowych, takich jak susza w Amazonii czy rekordowe upały” – zaznaczyli autorzy raportu „When Risks Become Reality”.
W sumie ekstremalne zjawiska zabiły ponad 3,7 tys. ludzi i zmusiły miliony do migracji.
Czy jest jeszcze nadzieja?
Sekretarz Generalny ONZ, Antonio Guterres, w swoim noworocznym przemówieniu ostrzegał przed konsekwencjami załamania klimatycznego.
„Musimy zejść z drogi do ruiny i działać natychmiast, redukując emisje i przechodząc na odnawialne źródła energii” – zaapelował.
Jak wskazują eksperci, każdy ułamek stopnia ocieplenia ma znaczenie. Działania na rzecz klimatu nie mogą czekać, a rok 2025 musi być przełomowym momentem, w którym ludzkość zmieni trajektorię swoich działań.
Autor: Monika Hławiczka
źródło:
Comments